Showing posts with label historia. Show all posts
Showing posts with label historia. Show all posts

Izaak ben Aron Prostic, część 3

W roku 1600 (mając już wtedy dobrze ponad 70 lat) Izaak opuścił Kraków i powrócił do rodzinnego Prościejowa. Pozostawił dobrze prosperującą drukarnię w rękach swoich synów, a sam przeszedł na zasłużoną „emeryturę”. Jednak wcale nie zamierzał spędzić reszty życia bezczynnie – zabrał ze sobą bowiem z Krakowa nie tylko podstawowe wyposażenie drukarni, ale również dwóch pracowników: swojego rodaka z Prościejowa Eliezera ben Benjamina Wolfa oraz Aszera ben Naftalego Altszulera z Pragi.

Izaak ben Aron Prostic, część 2

W latach 1571-1578 drukarnię Prostica opuściło jedynie około dwudziestu tytułów. Tempo prac wydawniczo-edytorskich wyraźnie spadło w porównaniu do poprzedniego okresu. Przyczyn tego stanu rzeczy możemy się jedynie domyślać – śmierć króla Zygmunta Augusta w 1572 roku była końcem nie tylko dynastii Jagiellonów, ale także końcem tzw. „złotego wieku”, zakończyła też okres stabilnego rozwoju gminy żydowskiej, a okres bezkrólewia powodował niepewność co do dalszych losów rodzinnego przedsięwzięcia, i nie sprzyjał intensywnej pracy. Sytuacja nie polepszyła się wcale po wyborze na tron Rzeczpospolitej Henryka de Valois (w 1573 roku), który nie potwierdził nawet żydom posiadanych już od dawna przywilejów[1]. Dopiero gdy na tronie zasiadł Stefan Batory, bardzo czuły na punkcie tolerancji religijnej i równouprawnienia innowierców, sytuacja gmin żydowskich ponownie ustabilizowała się.

Izaak ben Aron Prostic, część 1

Prościejów na Morawach[1] to niewielkie miasto (obecnie niecałe 50 tysięcy mieszkańców), które odegrało niepoślednią rolę w historii drukarstwa żydowskiego zarówno w Polsce jak i w Czechach. A to dlatego, że tutaj właśnie  w 1527 r. w drukarni Kašpara Aorga wydrukowano pierwszą książkę na Morawach. W tej miejscowości urodził się także Izaak ben Aron, znany pod nazwiskiem Prostic (z Prościejowa) – drukarz w Krakowie oraz w Prościejowie właśnie.

Dalsze starania Krotoszyńskiego

Jest to kontynuacja tego wpisu.

W drugiej połowie lat 80-tych król Stanisław August Poniatowski złamał monopol Krügera na druki hebrajskie wydając przywileje na założenie drukarń żydowskich kilku magnatom kresowym oraz rabinowi lubelskiemu Herszowi Szewlowiczowi (Szawelowiczowi). Na początku 1789 r. Piotr Zawadzki [1] – giser warszawski, właściciel największej w kraju odlewni czcionek – założył własną drukarnię, nie posiadając początkowo odpowiedniego przywileju.

Próby założenia drukarni żydowskiej w Warszawie

Przyznany mieszczanom warszawskim przez króla Zygmunta Starego przywilej de non tolerandis Judaeis [1] z 1527 r. zabraniał Żydom osiedlania się, a nawet czasowego przebywania w Warszawie. Od r. 1570 Żydzi mogli pojawiać się w stolicy, ale tylko podczas sejmów lub innych zjazdów. Sytuacja zmieniła się dopiero w XVIII w. – na początku czasów stanisławowskich Warszawa wraz z Pragą liczyła ogółem około 30-40 tysięcy mieszkańców, liczba ludności żydowskiej w stolicy wynosiła wówczas 2519 osób. W 1792 r. wzrosła do 6750 osób, i stanowiła już 8,3% ogólnej liczby mieszkańców. Wtedy też podjęto pierwsze próby założenia w Warszawie drukarni żydowskiej.

Drukarnia Dow Bera Monasza w Krotoszynie

Krotoszyn został założony na przełomie lat 30 i 40 wieku XV. Najprawdopodobniej gmina żydowska powstała tu pod koniec XVI w. ponieważ od tego mniej więcej czasu datuje się obecność żydów krotoszyńskich na Sejmie Czterech Ziem. Podczas wojny szwedzko-polskiej w latach 1655-1659 gmina żydowska w Krotoszynie została niemal całkowicie wyniszczona przez polskie wojsko — z 400 rodzin żydowskich, które mieszkały w mieście przed wojną, w roku 1660 pozostało zaledwie 50. Dopiero w XVIII wieku nastąpił ponowny rozwój gminy, m.in. dzięki żydowskim kupcom, którzy prowadzili handel z miastami takimi jak Wrocław, Frankfurt i Lipsk. W 1849 r. Krotoszyn zamieszkiwało 2 327 Żydów, co stanowiło około trzydziestu procent populacji miasta. W XIX wieku stał się Krotoszyn sporym ośrodkiem drukarstwa żydowskiego.