Dalsze starania Krotoszyńskiego

Jest to kontynuacja tego wpisu.

W drugiej połowie lat 80-tych król Stanisław August Poniatowski złamał monopol Krügera na druki hebrajskie wydając przywileje na założenie drukarń żydowskich kilku magnatom kresowym oraz rabinowi lubelskiemu Herszowi Szewlowiczowi (Szawelowiczowi). Na początku 1789 r. Piotr Zawadzki [1] – giser warszawski, właściciel największej w kraju odlewni czcionek – założył własną drukarnię, nie posiadając początkowo odpowiedniego przywileju.

Gdy okazało się, że ma zamiar wydawać w niej również druki hebrajskie zaprotestował stanowczo Dufour. Skarga przesłana na królewski dwór okazała się skuteczna – Król zakazał swoim kancelariom wydawania jakiegokolwiek przywileju na druki hebrajskie Zawadzkiemu, potwierdzając poza tym, iż przywilej na druki hebrajskie Dufour „za pozwoleniem królewskim przedał niejakiemu Krügerowi, który w Nowodworze u księcia Stanisława osiadł i tam robi”. Zawadzki jednak nie złożył broni i wkrótce dopiął celu – w sierpniu 1789 r. zdobył upragnione pozwolenie na wydawanie m. in. książek hebrajskich. Nie wiadomo jednak czy z niego kiedykolwiek skorzystał, gdyż nie są znane żadne hebraica przez niego wydrukowane.

Wkrótce po targowickim zamachu stanu [2] pojawiły się nowe inicjatywy mające na celu założenie w Warszawie drukarni hebrajskiej. Na scenę wkracza ponownie Lejzor Icchak Krotoszyński, pełniący wówczas funkcję syndyka gminy żydowskiej na Pradze. Do niedawna mieszkał on w Nowym Dworze i pracował w tamtejszej drukarni od momentu jej uruchomienia, pełniąc tam różne funkcje, między innymi – jak sam podawał – zarządcy, a nawet wspólnika. Jego współpraca z Krügerem nie układała się jednak pomyślnie: był źle traktowany, a nawet odsuwany całkowicie od spraw drukarni, na co skarżył się do władz. W listopadzie 1792 r. wystosował na przykład memoriał do Komisji Skarbowej Koronnej. Chwalił się w nim zasługę, iż „zbudował drukarnię w Nowym Dworze” (sic!), i żalił się, że zyski przynoszone przez drukarnię zagarniał Krüger, który zresztą oszukiwał nie tylko autora memoriału, ale też skarb państwa unikając stemplowania drukowanych książek. Autor zwracał się też do Komisji z prośbą, aby spowodowała wydanie mu przywileju królewskiego na założenie w Warszawie drukarni. Komisja Skarbowa Koronna przywileju jednak wydać mu nie mogła ze względów formalnych, gdyż mogła to zrobić jedynie Konfederacja Obojga Narodów [3] jako najwyższy organ władzy politycznej w kraju. Lejzor Icchak nigdy jednak ze stosowną prośbą do Konfederacji nie wystapił.

W tej sytuacji zwrócił się Krotoszyński na początku 1793 r. z propozycją współpracy do Piotra Zawadzkiego, który posiadał już niezbędne pozwolenie na druki żydowskie, a co ważniejsze, jego drukarnia jak się wydaje była niemal bezczynna w związku z ogólną sytuacją w kraju, i nic nie stało na przeszkodzie, by część mocy produkcyjnych wykorzystać do drukowania czcionkami hebrajskimi. Krotoszyński zamierzał wydawać u Zawadzkiego głównie gazety, kalendarze i druki ulotne, nastawiał się więc na masową produkcję. Jedynym problemem była konieczność uzyskania akceptacji cenzorskiej wprowadzonej prewencyjnie przez targowiczan.

W tym celu Lejzor Icchak zwrócił się do Jurysdykcji Marszałkowskiej z odpowiednim memoriałem. Domagał się w nim, aby po pierwsze, wydano mu pozwolenie na użytkowanie posiadanej prasy drukarskiej i publikowanie „w języku żydowskim kalendarzów i innych pism w kraju potrzebnych dla ludu żydowskiego”, po drugie, zapewniono w tym zakresie monopol na drukowanie projektowanych „gazet, uniwersałów i kalendarzów”, po trzecie, przyznano jego synom prawo uprawiania zawodu drukarskiego tytułem sukcesji, po czwarte, zobowiązano Żydów do nabywania od niego kalendarzy przy wykupie „biletów” na okresowy pobyt w Warszawie. Gdy tylko dowiedział się o tym Krüger wystosował oficjalny protest, argumentując, całkiem bezpodstawnie, że Zawadzki nie może posiadać przywileju na druki hebrajskie, gdyż takowy posiada już właśnie nowodworski drukarz (odkupiwszy go wcześniej od Dufoura), a przywilej ten daje mu także monopol na druk i sprzedaż hebrajskich wydawnictw w kraju. Krüger musiał wszakże być świadom faktu, iż Król nie tylko wydał w latach 80-tych kolejne przywileje na druki żydowskie (w tym właśnie Piotrowi Zawadzkiemu), ale też import zagranicznych wydawnictw nie został bynajmniej wstrzymany, tak więc jego argumenty były cokolwiek naciągane.

Oba memoriały Jurysdykcja Marszałkowska rozpatrzyła na posiedzeniu w dniu 12 kwietnia 1793 r. i przyznała rację Janowi Antoniemu Krügerowi. Miał on za sobą powagę zarówno przywileju królewskiego, jak i znaczące osiągnięcia wydawnicze w rozwoju krajowego rynku książki hebrajskiej (wydrukował przecież do tej pory w Nowym Dworze ponad sto tytułów). Lejzor Icchak mógł mu przeciwstawić tylko ambitne zamierzenia, niestety oparte na ogólnym jedynie porozumieniu w sprawie współpracy z Zawadzkim, a z pewnością także nie mające należytego zabezpieczenia finansowego. Krotoszyński po raz kolejny musiał przełknąć gorycz niepowodzenia swoich planów.

W okresie Powstania kościuszkowskiego [4] sytuacja w kraju zmieniła się diametralnie – w imię jedności narodowej i wspólnej walki o ocalenie Rzeczypospolitej, do głosu doszły warstwy społeczne dotąd upośledzone: chłopstwo, mieszczaństwo oraz ludność żydowska. Korzystając ze sprzyjających warunków społeczno-politycznych i wydawniczych w Warszawie Lejzor Icchak, używający wówczas tytułu syndyka gminy żydowskiej w Łowiczu, zwrócił się w pierwszej połowie czerwca do Rady Najwyższej Narodowej [5] w stolicy z prośbą o wystawienie mu zezwoleń na założenie drukarni oraz publikowanie w niej gazety i kalendarza na użytek swych współbraci. Krotoszyński otrzymał odpowiednie dokumenty, wystawione przez Radę 17 czerwca, i odtąd szczycił się tytułem „drukarza warszawskiego”.

Jednak otrzymanych od Rady Najwyższej Narodowej uprawnień Lejzor Icchak nie był już w stanie wykorzystać. Takie przedsięwzięcie, jak utworzenie od podstaw drukarni – zakup bądź dzierżawa odpowiedniego sprzętu, wynajęcie lokalu, zatrudnienie wykwalifikowanego personelu, pozyskanie papieru – były niezwykle trudne do zrealizowania w ciężkich warunkach powstańczej Warszawy. Wymagały nie tylko ogromnych wysiłków organizacyjnych, a przede wszystkim znacznych środków finansowych, na co stary, zmęczony kłopotami i życiem „drukarz warszawski” z ustanowienia Rady Najwyższej Narodowej nie miał ani sił, ani, jak zwykle zresztą, pieniędzy. Próbował jeszcze co prawda zdobyć środki finansowe pisząc petycje do władz (w tym do samego Tadeusza Kościuszki), w których powołując się na swoje dawne zasługi prosił o wsparcie i obiecywał, że gdy tylko uruchomi drukarnię, część jej dochodów przeznaczy na zasilenie skarbu państwowego (a więc po raz kolejny używając dokładnie tych samych emocjonalnych argumentów i mglistych obietnic co wcześniej), ale i tym razem jego wysiłki spełzły na niczym. Po kapitulacji Warszawy 8 listopada 1794 r. wszystkie postanowienia rządu powstańczego straciły ważność, w tym także zezwolenie otrzymane przez Lejzora Icchaka Krotoszyńskiego.

Tym samym Warszawa w XVIII wieku nie doczekała się działającej drukarni żydowskiej.

[1] Zawadzki otworzył swoją „fabrykę giserską do wyrzynania ze stali liter, wylewania onych” w roku 1777 na mocy odpowiedniego przywileju. Produkował czcionki łacińskie, grecki, hebrajskie, grażdankę i nuty. Po śmierci Piotra Zawadzkiego w 1796 roku przedsiębiorstwo prowadziła wdowa po nim – Magdalena. 
[2] Konfederacja targowicka – konfederacja generalna koronna zawiązana wiosną 1792 roku w Targowicy przez przywódców magnackiego obozu republikanów w celu przywrócenia starego ustroju Rzeczypospolitej, pod hasłami obrony zagrożonej wolności przeciwko reformom Konstytucji 3 maja, wprowadzającym monarchię konstytucyjną. Jej zawiązanie posłużyło Rosji jako pretekst do interwencji zbrojnej w Rzeczypospolitej. Więcej...
[3] 11 września 1792 r. w Brześciu nad Bugiem dokonało się uroczyste połączenie obu konfederacji (koronnej i litewskiej) pod nazwą Najjaśniejszej Konfederacji Obojga Narodów. Więcej...
[4] Powstanie narodowe przeciw Rosji i Prusom w 1794 pod przywództwem Tadeusza Kościuszki. Więcej...
[5] Centralna władza cywilna podczas insurekcji kościuszkowskiej. Ustanowiona przez Najwyższego Naczelnika Siły Zbrojnej Narodowej Tadeusza Kościuszkę 10 maja 1794 roku w obozie pod Połańcem. Więcej...

No comments:

Post a Comment