Drukarstwo żydowskie w Piotrkowie

Piotrków Trybunalski długo posiadał zakaz osiedlania się Żydów – przywilej de non tolerandis Judaeis. I choć Żydzi osiedlali się w mieście już od początku XVII wieku (o czym świadczy istnienie ulicy Żydowskiej), to dopiero w 1679 król Jan III Sobieski zezwolił na założenie kahału — budowę synagogi, mykwy, i cmentarza. W 1765 roku mieszkało tu 1107 Żydów. Piotrków Trybunalski stał się w XIX w. jednym z najważniejszych w Polsce żydowskich ośrodków wydawniczo-drukarskich.

Pierwszą żydowską drukarnię uruchomili w Piotrkowie Towje Fajwel Bełchatowski i Chaim Frenkel w roku 1864. Pierwszy z nich stał się jedynym jej właścicielem kilka lat później. Drukarnia ta mieściła się przy placu Maryjnym 1 (obecnie Rynek Trybunalski). W okresie I Wojny Światowej drukowano w niej między innymi „Di Pietrkower Sztyme”.

Druga znacząca drukarnia żydowska w Piotrkowie należała do rodziny Pańskich. W założonej przez braci Eliasza i Samuela Pańskich manufakturze (mieszczącej się przy zbiegu ul. Bankowej — obecnie Dąbrowskiego i Moskiewskiej — obecnie Wojska Polskiego) drukowano głównie żydowskie teksty religijne, wydano w niej m.in. jedno z najkosztowniejszych wydań „Talmudu Jerozolimskiego” z kompletem komentarzy. Już sam ten fakt świadczy nie tylko o dużej biegłości w sztuce drukarskiej pracowników drukarni, ale również o sporym kapitale zaangażowanym w spółkę. Kierownikiem działu żydowskiego drukarni Pańskich był Motel Cederbaum, pracownikami byli niemal wyłącznie żydzi, nic więc dziwnego, że funkcjonowała tam nawet mała sala modlitewna dla pracowników. Drukarnia posiadała także dział drukujący wydawnictwa w języku polskim. Samuel Pański wkrótce wycofał się z rodzinnego biznesu i przeniósł do Łodzi, a po Eliaszu przedsiębiorstwo przejął Adolf, syn Samuela.

Firma „Adolf Pański i Spadkobiercy” wydawała z kolei już głównie polskojęzyczne wydawnictwa — druki okolicznościowe, podręczniki, przewodniki, sprawozdania, teksty popularnonaukowe, ekonomiczne, urzędowe i prawne oraz czasopisma — w tym „Głos Trybunalski”. Drukowano także znaczki pocztowe techniką litograficzną. Książki żydowskie zeszły zdecydowanie na drugi plan, a większość pracowników drukarni stanowili wówczas chrześcijanie. Firma posiadała księgarnie w Piotrkowie i Częstochowie, które oprócz książek sprzedawały także… kasy ogniotrwałe!

W Piotrkowie istniały także mniejsze drukarnie: Jakuba Cederbauma (przy ul. Zamurowej 8), Benjamina Liebeskinda, Abrama Mordechaja Horowicza (przy placu Maślanym 2 — obecnie plac Czarnieckiego), Mojżesza Rosensteina (na Rynku Trybunalskim 4), Jochanana Isera Sternfelda (przy ul. Garncarskiej 13) i Salomona Bluma (przy ul. Piłsudskiego 69 — obecnie ul. Wojska Polskiego). Chyba większość z założycieli tych małych domów wydawniczych pracowała wcześniej w drukarni Pańskich, podobnie jak i zatrudniani przez nich pracownicy.

W przededniu wybuchu II Wojny Światowej mieszkało w Piotrkowie ok. 12 tys. Żydów. Już w październiku 1939 roku Niemcy utworzyli tu getto, przebywało w nim nawet ok. 25 tys. osób z Piotrkowa i okolicznych miejscowości. W dniach 14‒21 października 1942 ok. 22 tys. osób wywieźli do obozu zagłady w Treblince. Jednak historia rodziny Pańskich w Piotrkowie nie kończy się w 1942 roku w komorach gazowych Treblinki…

Mieszkańcy piotrkowskiego getta wykorzystywani byli przez okupanta do różnych prac, również w okolicach Piotrkowa. Latem 1940 roku żydzi piotrkowscy pracować musieli przy melioracji bagien nad okolicznymi rzekami Luciążą i Wolbórką. I właśnie prawdopodobnie z jednego z takich transportów do pracy przy osuszaniu bagien uciekł Jan Pański, syn Adolfa i w lesie pod Sulejowem wykopał sobie w ziemi kryjówkę, w której ukrywał się. Pomocy w ukrywaniu udzielało mu kilkoro okolicznych mieszkańców — panie Balińska oraz Bandos (obie już nie żyją), mieszkanki Podklasztorza — dzisiaj dzielnicy Sulejowa, oraz pani Marianna Borończyk mieszkająca do dzisiaj w Podklasztorzu. Żyje jeszcze również pan Michał Baliński — krewny pani Balińskiej, po wojnie sołtys wsi Podklasztorze, do którego ukrywający się Jan Pański również przychodził z lasu po jedzenie. Ukrywał się do samego końca wojny, co biorąc pod uwagę, iż zaczął ukrywać się prawdopodobnie już latem 1940 roku, oznacza, że ukrywał się przez grubo ponad 4 lata. Może to być zatem jedna z najdłuższych historii ukrywania i pomocy w czasie II Wojny Światowej. Jan Pański resztę życia spędził w Piotrkowie. Zmarł prawdopodobnie w 1999 roku i został pochowany na miejscowym cmentarzu żydowskim, choć na razie nie udało mi się potwierdzić tych informacji.

Dziękuję pani Bogumile Strojnej z Sulejowa za pomoc w przygotowaniu niniejszego artykułu.

Źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotrk%C3%B3w_Trybunalski#Historia_.C5.BByd.C3.B3w_w_Piotrkowie
http://www.sztetl.org.pl/pl/article/piotrkow-trybunalski/5,historia/?action=view
http://www.jewishpiotrkow.pl/article/1216739100
http://www.sulejow.pl/asp/pliki/download/kwart_37_081217.pdf  
http://www.deathcamps.org/occupation/piotrkow%20ghetto.html
http://www.jewishgen.org/yizkor/Piotrkow/pit129.html#02-P129
http://www.psbprzedborz.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=48:abramsohn-abramson-szlojme&catid=37:a-c&Itemid=56

No comments:

Post a Comment